Arkadiusz Milik zdobył 5 goli w 7 kolejkach, powołanie i debiut w dorosłej reprezentacji, zainteresowanie jego osobą zgłosiły takie kluby jak m.in. Juventusu Turyn czy Borussii Dortmund.
I tu pojawia się odwieczne pytanie. Czy młody piłkarz wytrzyma presję i olbrzymie zainteresowanie swoją osobą? Czy nie zjedzie z właściwej drogi? Pokus jest wiele, a „wielkich talentów” mieliśmy już sporo. Radosław Matusiak, Dawid Janczyk, czy bardzo dobrze znany kibicom Górnika, Tomasz Zahorski. Gdzie są Ci piłkarze? Co z ich karierami? Historia wielu niedoszłych giwazd powinna być nauczką i lekcją dla młodych, by wiedzieli czego nie wolno, a co trzeba robić.
Póki co, Arkadiusz Milik to twardo stąpający po ziemi osiemnastolatek, który liczy na coś więcej niż gra w polskiej Ekstraklasie. Dzięki odwadze trenera Adama Nawałki oraz otwartości na młodych piłkarzy selekcjonera Reprezentacji Polski, Waldemara Fornalika, Milik rozwija się w dobrym kierunku i zdobywa cenne doświadczenie. Kilkadziesiąt minut w meczu towarzyskim z RPA oraz kilka minut w arcyważnym spotkaniu z Anglikami, pozwoli na oswojenie się z wielkim napięciem i presją, jakie spoczywają na reprezentantach. Do następnych powołań daleka droga, a teraz przyjdzie czas na kolejne dobre występy w lidze i tylko ciężką pracą zapracuje na kolejne meczy w drużynie narodowej.
Wielki futbol puka do drzwi Arkadiusz Milika. To, jak daleko zajdzie i co osiągnie, w głównej mierze zależy tylko od niego.
Autor: Piotr Pajewski