Postawa siatkarzy Wkręt-Metu nie wróży niczego dobrego. Pierwszy set to bardzo dobra postawa Bartosza Krzyśka, który wręcz upokarzał drużynę z Częstochowy. Bardzo dobra zagrywka i poprawny atak po stronie siatkarzy Indykpolu, doprowadziły do zwycięstwa 25:18.
W drugim secie wyrównana walka toczyła się do samego końca. Mimo prowadzenia (11:10), a także ambitnej postawy do końca seta, siatkarze Wkręt – Metu wypadli z rytmu i przegrali 23:25. Drugi set był kluczowy dla losów całego spotkania.
Zrelaksowani i pewni siebie siatkarze z Olsztyna nie dali sobie wyrwać choćby jednego seta i wygrali, po solidnej grze, trzecią partię 25:19.
Widać, że w obu drużynach zaszło sporo zmian, pojawiło się dużo debiutantów i potrzeba czasu, doświadczenia aby zaczęli lepiej grać. Jednak w przypadku AZSu Częstochowa, już na początku sezonu, widać że walka o ósemkę będzie bardzo trudnym zadaniem.
Indykpol AZS Olsztyn - Wkręt-met AZS Częstochowa 3:0 (25:18, 25:23, 25:19)
Indykpol AZS Olsztyn: Wojciech Ferens, Piotr Hain, Guillermo Hernan, Bartosz Krzysiek, Wojciech Sobala, Łukasz Szarek - Michał Żurek (libero) - Jonas Kvalen, Bartosz Mariański.
Wkręt-met AZS Częstochowa: Srecko Lisinac, Adrian Hunek, Dawid Murek, Miłosz Hebda, Grzegorz Bociek, Marcin Janusz - Jakub Bik (libero) - Michał Kaczyński, Kacper Piechocki, Mariusz Marcyniak
Autor: Piotr Pajewski